Miejsce 6.
Stara lokomotywownia
Kolejny cmentarz w naszym zestawieniu. Teraz jednak – maszyn. Ściślej mówiąc lokomotyw i parowozów. Obiekt powstał w roku 1927. Raczej nie znajdziecie go w przewodnikach, bo nie do końca wolno tam wchodzić. Co nie znaczy, że nie można… Część kompleksu jest nadal czynna, więc należy uważać, by nie przeszkadzać w pracy.
Bocznice są od dawna nieużywane, na nich zaś zaparkowano maszyny stare, nieużywane, niemożliwe, bądź nieopłacalne by je reperować. Nie tylko lokomotywy – znajdzie się tu też kilka parowozów, do kotłów których dziesiątki lat temu szuflowano węgiel. „To para gorąca wprawiła to w ruch. To para gorąca, co z kotła rurami do tłoków” jak w nieśmiertelnej Lokomotywie opowiadał Tuwim.
Prawdziwa gratka dla miłośników ciężkich sprzętów, klimatów industrialnych, zwiedzaczy opuszczonych miejsc. Pokryte rdzą lokomotywy, wagony z odłażącą farbą i panoszące się chwasty tworzą miejsce pełne niezapomnianego uroku.