Temat koronawirusa towarzyszy nam kolejne dni i tygodnie. Wśród dość pesymistycznych wiadomości, tyczących kolejnych zachorowań, a nawet zgonów, są także optymistyczne wieści. Według część naukowców i lekarzy dni koronawirusa są policzone. Przynajmniej w naszej szerokości geograficznej. I na pewien czas. O co więc chodzi? Czemu w tym roku wyczekiwać lata będziemy jeszcze bardziej niż zwykle?
Ciepło zabija koronawirusa ?
Dotychczasowe badania nad wirusem świadczą o jego dużej żywotności. Jest w stanie przetrwać na powierzchni przedmiotów kilka dni – mówi się czasem trzech – czterech, czasem nawet o siedmiu. Również bardzo łatwo roznosi się w powietrzu.
Teoria wirusologów – części z nich – zakłada, że w wyższej temperaturze drastycznie spadnie przeżywalność wirusa. Jeśli ta teoria się sprawdzi, to lato przyniesie nie tylko mniejszą liczbę zarażeń i chorych. Będzie to również czas dla naukowców na opracowanie leków i szczepionek na koronawirusa – bo tych przecież nadal nie ma.
Będzie to też wyścig z czasem, bo przecież po lecie znowu przyjdzie jesień i zima, a wtedy warunki dla wirusa będą bardziej sprzyjające i nastąpi kolejna fala epidemii…
Zobacz interaktywną mapę aktualnie potwierdzonych przypadków koronawirusa