Wzbudzają strach, powodują panikę, uderzają w gospodarkę, w końcu zmieniają rzeczywistość. Ale praktycznie każde pokolenie mierzyło się z epidemiami. Mniejszymi i większymi. Łagodnymi i tymi, które zabijały ponad 50% chorych. Rozprzestrzeniały się na cały świat. Pojawiały się nagle, znikąd, kolejne pokolenia lekarzy i naukowców poświęcały życie, by znaleźć ich przyczynę. Dziś większość z tych chorób jest pod kontrolą. Są szczepionki, które w dużym stopniu chronią populację. Jednak zanim je opracowano, mijały dziesięciolecia. Część z chorób nadal dotyka niektóre zakątki świata, szczególnie kraje nierozwinięte. Poznaj epidemie, z którymi mierzyli się nasi przodkowie.
1. Zaraza Antoninów – II wiek
Określana również zarazą Galena. Pandemia wybuchła w 165 roku n.e. w Imperium Rzymskim. Przynieśli ją żołnierze wracający z Bliskiego Wschodu. Męczyła Rzymian przez 15 lat (niektórzy podają, że dłużej o dekadę) i była przyczyną śmierci od 5 do 10 mln ludzi. Nie do końca wiadomo, jaka to była choroba. Według różnych źródeł mogła być to ospa prawdziwa bądź odra. Nazwa pandemii została wybrana w związku z panowaniem Marka Aureliusza, a później jego syna. Natomiast Galen był pisarzem i badaczem i to dzięki niemu wiadomo o panującej wówczas zarazie. Obecnie zarówno ospa jak i odra, dzięki szczepieniom nie są już groźne.