Sposób 5:
Nie bój się gumki

Kilkanaście albo i kilkadziesiąt swoich “pierwszych” igraszek przeżyłem bez “kalosza”. Mogłem sobie na to pozwolić, bo kochałem się z dziewczyną, z którą byłem od dawna (i nadal jestem), więc ją znam i jej ufam. Później nadszedł czas na pierwszy raz “w gumie”- byłem w szoku, bo mogłem wytrzymać chyba trzy razy dłużej. A gumka i tak była cienka. Doznania z kondomem może i są trochę słabsze, ale i tak fajne. Orgazm za to, moim skromnym zdaniem, wszystko rekompensuje. Bo jak już mówiłem- im dłużej nań czekasz, tym większą ma moc. Więc polecam używanie prezerwatyw, nie tylko dla bezpieczeństwa, ale i dla podniesienia swoich możliwości. Tym bardziej że można kupić znieczulające (tylko załóż na dobrą stronę :D) i jeszcze dłużej się kochać.